Trener personalny
Michał Chojnowski

Ratował mnie wzrost, bo zawsze byłem z tych wyższych w klasie. Nigdy nie byłem typem sportowca, to ja byłem tym typem który zawsze miał zwolenienie z wf”u (paradoks życia co ) Jednym z przełomowych momentów w życiu było gimnazjum kiedy to w szpitalu podczas odwiedzin u dziadka stanąłem na wagę i licznik pokazał ponad 100kg, wtedy postanowiłem zrobić coś ze sobą i zacząłem dużo się ruszać, mało jeść i jakoś poszło zszedłem przez wakacje do 75-80kg, dokładnie nie pamiętam. Ale efekt był kosmiczny, ludzie z klasy jak i szkoły byli w szoku jak się zmieniłem.

Z uwagi na ilość komplementów podniosło się moje poczucie własnej wartości i wtedy pierwszy raz zauważyłem, że wygląd fizyczny jest ważny, bo jak to się mówi „jak Cię widzą tak Cię piszą”.

Później było liceum, nowa grupa, nowi ludzie, chęć podobania się dziewczynom ale jest jeden problem – mianowicie miałem ginekomastię(polecam wygooglować i zobaczyć co to jest, widok nie jest przyjemny, także możecie się domyśleć jaki miałem opór aby zdjąć koszulkę). I wtedy moja mama przyszła mi z pomocą, zasponsorowała mi zabieg usunięcia ginekomastii i to dało mi kopa aby iść na siłownię i zmienić swoją sylwetkę.

Miało to miejsce ponad 9 lat temu, kiedy pierwszy raz poszedłem na siłownię i przepadłem. Znalazłem wtedy godnego następce World of Warcraft, to taka gra w której masz jedną postać i ją rozwijasz poprzez wbijaniu kolejnych poziomów, ekwipunku, osiągnięć itd. Swojego czasu byłem mocno uzależniony od niej i od komputera, było to już na takim poziomie, że aby zdać z klasy do klasy miałem nauczanie indywidualne, bo wystarczyło, że raz mnie nie będzie i powtarzam klasę przez nieobecności.

Po ostatniej maturze ustnej poszedłem odrazu do swojej pierwszej pracy w życiu i wtedy za pierwszą wypłatę kupiłem kurs na trenera personalnego w Warszawie u Athlete Performance, jeździłem tam przez 4 miesiące co weeekend aby nabywać wiedzę. Czas ten bardzo szybko minął i kurs dobiegł końca. Papier mam, ale nie wyglądałem za bardzo jak trener, więc przez kolejne lata pracowałem w innych branżach, studiowałem dietetykę i trenowałem i tak wszystko się kręciło do momentu, kiedy zmarła moja babcia. Trochę się wtedy załamałem i powiedziałem sobie, że albo będę pracować jako trener i żyć z pasji jaką była siłownia, albo się pakuje i wyjeżdżam za granicę za pracą, aby coś zdobyć. Los tak chciał, że rozszalała się z pandemia i na początku siłownię pozamykali, później działały na „różnych zasadach” i wtedy pojawia się furtka aby wejść w to. Przeglądałem oferty pracy, było jedno ogłoszenie na instruktora siłowni, zaaplikowałem, dosyć szybko się do mnie odezwali, poszedłem na rozmowę z właścicielem siłowni. Jak tylko mnie zobaczył miałem tą robotę. Znalazłem się tam gdzie zawsze chciałem, poznawałem ludzi, ludzie podchodzili po porady, pojawili się pierwsi zainteresowani na treningi personalne. Także wszystko się zaczęło kręcić, ale nie trwało to długo, bo zasady na których siłownię funkcjonowały się zmieniły i nie byłem już potrzebny i zostałem bez pracy, krótko mówiąc(szkoda tylko, że dowiedziałem się o tym przez Messengera no ale cóż ). Ponownie zagrałem wtedy za wszystko i postanowiłem zająć się tylko treningami personalnymi i prowadzeniem dietetycznym ludzi, w ciągu 3 miesięcy dogoniłem jednego z trenerów, który w tamtym czasie miał najwięcej podopiecznych. I tak się kręci do dziś. Śmiało mogę powiedzieć, że jestem szczęściarzem, że mam możliwość życia z pasji, a że jestem bardzo towarzyską osobą i uwielbiam kontakt z drugim człowiekiem to czuję się jak ryba w wodzie.

Podczas pracy z ludźmi nauczyłem się wielu rzeczy i siebie mógł bym opisać w poniższy sposób:

Twoj cel jest moim celem.

Jestem trenerem ale przede wszystkim tylko i aż człowiekiem, którego podejście do kwestii odżywiania jest bardzo „ludzkie”. Nie rozpisuje pustych diet, uczę stylu życia, który pozostanie na lata, a nie na chwilę.. Sam kiedyś zaczynałem i wiem, że jest to kawał roboty. Będę Cię wspierał i motywował, będziemy w tym razem. Wiem, że praca trenera  nie kończy się w progu siłowni. Jestem dla Ciebie dostępny i poza siłownią i z chęcią odpowiem na pytania i rozwieję Twoje wątpliwości. Sprawię, że na treningi będziesz chodzić z uśmiechem na ustach. Wraz ze mną dasz radę zmienić swoje życie na zdrowsze.